Tytułem wstępu,

bo każdy opowieści wstęp się należy.

Witaj, Tobie tyż ni raz, ni dwa wiatr naniósł piachu prosto w ślepia? Tyż, wim, nie musisz gadać... Jakbyś chcioł podpatrywać, kaj się tym piachem Włodek spod Góry Jodły musioł rozprawić zapraszam, a zacznij najlepi łod samego spodu, tam opowieści ty początek.

Skąd się wzięło w dobie video i jintenetu tak ło sobie seplenić i zaciągać? Dopadła mnie nuda i polazłam do biblioteki, i przytargałam do chałupy o warmińsko mazurskim folklorze kilka woluminów.

Zauroczona felietonami w gwarze warmińskiej pisanymi a zebranymi w wydaniu "Kuba z pod Gietrzwałdu gada" zrodził się we mnie pomysł, by popróbować w mowie, która mojemu sercu mocno bliska tyż co naskrobać; tyle, że felietonista ze mnie kiepski a i jeno życie tematów niesie, jak wiatr kurzu na polnych drogach-sięgłam po pierwsze co leciało... Obaczym, zali co z tego wyjdzie.



poniedziałek, 20 czerwca 2011

Kubuś, Kubunia

Na południe Gośka krowy doiła, najgorzej szło z jałowicą, do tej tylko Matula podchodziła... Miała rękę do zwierząt i gadać z nimi umiała.
- Jeszcze z tydzień, góra dwa i odpuścić trza będzie te poddajanie, Matula tak planowali... Matula to wszystko umiała dopilnować, a teraz taka tam leży w największy izbie, tak w niedzielne kiecke postrojona...
- Bogu dzięki, że ojcu nic się nie stało, Bogu dzięki- myślała głośno Gośka zapaskę w oborze odwieszając.
- Ciekawe jak tam Kuba
a Kubuś siedział na zydelku kole trumny, ślepka wlepiał w kolorową pasiastą sukienkę. Kiedy poczuł woń ciepłego mleka ruszył do kuchni
- Kostek poszli z Maćkiem... a taty tyż ni ma... polaz do stajni i nie wraca, Gośka choć po taty, niech obudzi Matule
- Kubuś, Kubunia, nie śpi Matula, łona już Janioł, Kubunia...

- Jasna cholera, jakie złe się nas czepło czy co- pomstował ledwie goleniami powłóczący Ojciec co obrok Karemu zadawszy  do chałupy się wtoczył.
- Trza będzie Gośka jutro z rana do tartaku lecieć, bo na piasku kopio, trza będzie szalunek zrobić co by spuszczający do mogiły pierwsze nie poleciały, trza będzie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz