Tytułem wstępu,

bo każdy opowieści wstęp się należy.

Witaj, Tobie tyż ni raz, ni dwa wiatr naniósł piachu prosto w ślepia? Tyż, wim, nie musisz gadać... Jakbyś chcioł podpatrywać, kaj się tym piachem Włodek spod Góry Jodły musioł rozprawić zapraszam, a zacznij najlepi łod samego spodu, tam opowieści ty początek.

Skąd się wzięło w dobie video i jintenetu tak ło sobie seplenić i zaciągać? Dopadła mnie nuda i polazłam do biblioteki, i przytargałam do chałupy o warmińsko mazurskim folklorze kilka woluminów.

Zauroczona felietonami w gwarze warmińskiej pisanymi a zebranymi w wydaniu "Kuba z pod Gietrzwałdu gada" zrodził się we mnie pomysł, by popróbować w mowie, która mojemu sercu mocno bliska tyż co naskrobać; tyle, że felietonista ze mnie kiepski a i jeno życie tematów niesie, jak wiatr kurzu na polnych drogach-sięgłam po pierwsze co leciało... Obaczym, zali co z tego wyjdzie.



poniedziałek, 20 czerwca 2011

Ej, Jadźka, wstawaj kobieto

-Wstawaj Jadźka, wstawaj, krowy już muczą
- E, co jest z tobą kobieto, jeszcze koło północy gary zmywałaś, mordą jazgotałaś, że ci smarkule bajzel w izbie zostawiły i muchy hodujo...
- Ej, Jadźka, wstawaj!Toż trza kury wypuścić i świnie oporządzić. Co jest z tobą kobieto? Jak chłopakom siły przy sianie opadły ty jedna jeszcze wiadra paszy udźwignąć miałaś krzepę i wieczerzę dla wszystkich przygotować...
- Ej, Jadźka, wstawaj... no żesz w mordę kobieto, potrząchnąć cię muszę czy co?
-Ee, a coś ty taka blada, e, no ładnie ci w tym sinym... taka jesteś jak wtedy piękna, gdy na płocie się rozdarła twoja sukienka i wiedziałaś, że przed matulą tej schadzki się nie ukryje... Kostek już taki duży, ba, dorosły prawie, a ty taka wciąż piękna
-E, Jadźka... Ale coś ty taka zimna...
-Chodź Jadźka, przytulę, ogrzeję, Jadźka słyszysz - kogut znów pieje, wstawaj Jadźka, wstawaj...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz